poniedziałek, 4 maja 2009

POtworne zbrodnie kaczyzmu. Część 4.


Fundamentalną, kardynalną, najPOtworniejszą i jak twierdzi tow. Niesiołowski najobrzydliwszą, najohydniejszą, najplugawszą, najwredniejszą, najobleśniejszą i najmroczniejszą była niewątpliwie zbrodnia POstwyborcza, której dopuszczono się w roku 2005. PO wygranych wyborach parlamentarnych i prezydenckich, zaplute karły kaczej reakcji jak gdyby nigdy nic wzięły się do roboty. Żadnego przepraszam. Żadnej proPOzycji oddania fotela prezydenta lub choćby premiera. Ten przejaw niegodziwości sPOwodował depresję oraz łzy bólu na twarzach wielu sympatyków i fanatyków Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej. POnieważ taka zniewaga nie mogła ujść płazem, natychmiast przystąpiono do pracy. Przez dwa lata, dzień w dzień, godzina PO godzinie Zorganizowane Ośrodki Masowego Ogłupiania i Ochotnicze Rezerwy Masowego Ogłupiania toczyły boje o to, by odsunąć krwawy reżim kaczystów od władzy i POsadzić na stołkach swoich wybrańców. Walka była tak zaciekła, że najwaleczniejsi bojownicy do tej POry nie zauważyli wygranej w wyborach w 2007 roku oraz zmiany rządu i nie złożyli broni. Z pianą na ustach codziennie walczą o kraj wolny od kaczystowskiej zarazy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz